Rok 2004. Irackie miasto Karbala. Środek wojny w Zatoce Perskiej. Zaczyna się ważne muzułmańskie święto Aszura. Bojówki Al-Kaidy i As-Sadry atakują miejscowy ratusz City Hall - siedzibę lojalnych władz i policji, w którym przetrzymywani są też aresztowani terroryści. Ich kolejne wściekłe ataki odpiera osiemdziesięciu polskich i bułgarskich żołnierzy, którzy mają zapasy jedzenia oraz broni jedynie na 24 godziny walk. Tracą kontakt z bazą, nie wiadomo, kiedy dotrze wsparcie. Po utracie niemal całej amunicję, na racjach głodowych, zabijają ponad stu napastników, nie tracąc ani jednego żołnierza. Wygrywają największą polską bitwę od czasów II wojny światowej.

Koniec filmu i pojawiają się łzy, wzruszenie, oburzenie, rozczarowanie, szacunek i inne emocje wśród widzów. Te uczucia wyraziliśmy podczas rozmowy z panem Krzysztofem.
Spotkanie z reżyserem  „Karbali” umożliwiło złocienieckim widzom podzielenie się naszymi spostrzeżeniami i refleksjami.

Dzięki rozmowie z twórcą przenieśliśmy się na plan filmowy i poczuliśmy pasję i zaangażowanie w jego tworzeniu. Mieliśmy okazję spytać reżysera o kulisy i perypetie związane z produkcją. Dowiedzieliśmy się m.in. że dzieło powstawało trzy lata, w czasie których ekipa borykała się z przeróżnymi kłopotami, począwszy od zmian obsady, poprawkami w scenariuszu czy też ograniczanym budżetem na realizację obrazu. Filmowe pustynne plenery, jak zdradził reżyser w 75% kręcone były w Polsce, ekipa realizowała także zdjęcia w Jordanii. Niektóre elementy scenografii z przyczyn technicznych musiały zostać dodane w realizacji komputerowo.
Reżyser podczas realizacji, był w stałym kontakcie z bohaterami wydarzeń m.in. pułkownikiem Grzegorzem Kaliciakiem, który udzielił wielu cennych wskazówek, dzięki czemu film realistycznie oddaje atmosferę wojny i ukazuje jak wygląda żołnierskie życie na froncie.
Odpowiedzi, których udzielił nam Krzysztof Łukaszewicz ujawniły i wyjaśniły wiele szczegółów.

Osoby, które nie zdążyły jeszcze obejrzeć filmu zapraszamy na kolejne projekcje od 24-27.09.2015